Mały kotek błąkał się wśród zarośli. Pomogli mu policjanci
Międzyrzeccy policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego podczas kontroli pojazdów w miejscowości Jagielnik, usłyszeli nietypowe odgłosy dobiegające z pola znajdującego się przy drodze. Odgłosy były coraz głośniejsze i niepokojące, więc mundurowi sprawdzili skąd dochodzą. Gdy podeszli bliżej, wśród zarośli zauważyli małego i niezaradnego kotka, który przeraźliwie miauczał. Maluch był wygłodniały i spragniony, a nikt z okolicznych mieszkańców nie znał jego właściciela. Policjanci otoczyli kotka opieką, a jeden z funkcjonariuszy postanowił dać mu nowy dom.
Do nietypowej sytuacji doszło w środę (17 maja). Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego międzyrzeckiej jednostki w trakcie kontroli prędkości w miejscowości Jagielnik usłyszeli niepokojące odgłosy dobiegające z zarośli znajdujących się blisko ruchliwej drogi. Gdy mundurowi podeszli bliżej, zauważyli małego i niezaradnego kotka, który prawdopodobnie schował się w zaroślach przed dzikimi zwierzętami. Na szczęście jego wołanie o pomoc usłyszeli policjanci, którzy postanowili zaopiekować się maluchem. Ten od pierwszych chwil zdobył ich serca. Kotek dostał nowe imię: „Lupo” - na cześć sympatycznego tygryska będącego maskotką Lubuskiej Policji. Mundurowi nakarmili i napoili kotka, a także dali mu schronienie w policyjnym radiowozie. Lupo był na tyle urokliwy, że jeden z policjantów postanowił dać mu nowy dom, gdzie czekało na niego ciepłe posłanie oraz miska pełna jedzenia i smakołyków.
młodszy aspirant Mateusz Maksimczyk
Komenda Powiatowa Policji w Międzyrzeczu